środa, 8 maja 2013

Rozdział 3


Do domu dotarłyśmy 10 minut pózniej. Moich rodziców zdziwiło to że , weszłam do domu z obcą dziewczyną i w dodatku z uśmiechem na twarzy. Odrazu poszłyśmy na górę.
- Przepraszam nie powiedziałam Ci jak mam na imię. powiedziała nieśmiało
- Nic się nie stało, każdemu się zdarza.
- No to jestem Katerine
- moje imię już znasz. Milo mi
Zdąrzyłam poznać jej imię gdy ktoś zapukał do drzwi. To była moja mama przyniosła nam herbatę i ciasto.
- Mamo nie musiałaś. Sama bym to zrobiła. powiedziałam
- Ale to była dla mnie tylko przyjemność. Powiedziała i wyszła
-Miłą masz mamę. Moja mama była taka sama ale zmarła rok temu. Mieszkam sama z tatą .
-Przykro mi . Naprawdę niewiem co powiedzieć.
-Nic nie mów. Zasługujesz na życie ale pogodziłam się z jej śmiercią.
Żeby zmienić temat zapytałam ją o sytuacje z parku .
-Byłam z nim pół roku. Kochałam go a on mnie poprostu rzucił dla małolaty.
I znowu się rozpłakała. Przytuliłam ją, trwałyśmy chyba tak z pół godziny, gdy spojrzałam że kat śpi.
Wyswobodziłam się z uścisku przykryłam ją kocem i zeszłam na dół . Wytłumaczyłam rodzicom że kat poznałam w parku i postanowiłam jej pomóc. Rodzice byli pod wrażeniem. Wytłumaczyłam im że Kat śpi dziś u nas i poszłam na górę pod prysznic z łazienki udałam się do pokoju gościnnego bo Kat spała u mnie. Położyłam się i tak usnęłam.


Ps. no to tak. Już napisałam 3 rozdział a nikt nie komentuje.. Sorry za jakiekolwiek błędy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz