wtorek, 7 maja 2013

Prolog.

No i stało się od dwóch lat mieszkam z rodzicami w Londynie. Jestem szczęśliwa. Wprawdzie to nie to samo co Polska ale cóż. Zawsze chciałam  tu mieszkać. Pewnego dnia wróciłam ze szkoły.Rodzice koniecznie chcieli ze mną pogadać. I wtedy oznajmili mi że się wyprowadzamy do Anglii. Ucieszyłam się, ale potem pomyślałam miałam zostawić moja przyjaciółkę? Nigdy. Lecz rodzice rozwiali moje wątpliwości mówiąc że rodzice Kingi, mojej kochanej przyjaciółki lecą z nami, bo dostali tam lepszą pracę. Moi i Kingi rodzice są lekarzami stąd się znamy. Rodzice poinformowali mnie że lecimy za 2 dni. Za 2 dni?? Witaj Londynie. Witajcie imprezy.
2 dni pózniej.   
W końcu jesteśmy w Londynie. Okazało się że Kinga mieszka jakieś 6 domów dalej. No ale i tak będziemy się często widywały,bo zapisałyśmy się do grupy tanecznej. kocham taniec. Moja pasja, moje hobby.
Wracając do tematu. Rozpakowywałam się właśnie gdy zadzwonił mi telefon. Tak to była Kinga. 
-Cześć. Kocie szykuj się i lecimy zwiedzać miasto. Powiedziała z zachwytem Kinia.
-Ok. Laska daj mi się chociaż ubrać. Za 15 minut u mnie pod domem. Powiedziałam i się rozłączyłam.
Ubrałam się i zeszłam na dół. Akurat zadzwonił dzwonek.
-Wchodz. Krzyknełam
-Dawaj. Powiedziała. Mam zamiar poznać jakiegoś mena.
-No Ty chyba kpisz. Powiedziałam
-Nie. Dobra dawaj i nie marudz mi tutaj.Szkoda czasu.

I wyszłyśmy. Chodziłyśmy chyba z 4 godziny po mieście..
O godzinie 21 postanowiłyśmy wrócic do domu. Odprowadziłam Kinie pod jej dom. Pożegnałyśmy się i szłam w kierunku mojego domu. I wtedy zobaczyłam że ktoś mnie śledzi. Gdy weszłam w uliczkę ktoś zakrył mi usta ręką.
-Wiesz jaką mam ochotę na Ciebie? Powiedział
Zaczoł zdzierać ze mnie moje ubrania.
Płakałam on nic sobie  z tego nie robił. Poprostu mnie ZGWAŁCIŁ.
Nigdy nie czułam się gorzej.
Gdy to robił zemdlałam. 






Ps. Sory za błędy. wiem trochę długi prolog. Jutro dodam rozdział.. Miałam takie emocje w sobie gdy to pisałam że masakra.. ;)
z dedykacją dla Martyny Pek. 
Proszę o komentarze. mile widziane także te negatywne. 







A tutaj mój Tom..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz